Koncert i wystawa 22 lipca 2018

Divertimenta W. A. Mozarta

Muzycy Polskiej Opery Królewskiej

I skrzypce:
Małgorzata Zalewska – prowadzenie, Aleksandra Knitter-Sikora, Jacek Jacków
II skrzypce:
Dorota Komorowska, Małgorzata Panufnik-WillmanJoanna Kowalska
Altówki: Dariusz Smoliński, Małgorzata Jamiołkowska
Wiolonczele: Maciej Skowroński, Dorota Smolińska
Kontrabas: Jacek Kicman

Zapraszamy do galerii zdjęć

Program:

Wolfgang Amadeusz Mozart:
Divertimento D-Dur – KV 136 – Allegro
Divertimento F-Dur – KV 137 – Andante
Divertimento B-Dur – KV 138 – Presto

Wystawa:

Czerwoszowie
Artyści z Saskiej Kępy w Falenicy

========================

Wczesny kwartet smyczkowy Mozarta określony jest w rękopisie mianem „divertimento”. Jednak, jak zauważa Alfred Einstein, nazwa ta nie może pochodzić od kompozytora z uwagi na nieobecność menuetów, które są warunkiem formalnym gatunku. Twierdzi on, że Mozart napisał Divertimenta „na zapas” na ostatnią podróż do Włoch, aby mu nic nie przeszkadzało podczas komponowania opery Lucio Silla, w razie gdyby domagano się od niego symfonii, i że byłby w takim wypadku dodał partię instrumentów dętych w częściach skrajnych. Zgodnie z sugestią badacza, należałoby skategoryzować utwór raczej jako symfonię włoską na same instrumenty smyczkowe, w której po pierwszej, czysto symfonicznej części, następują dwie części o kunsztownej strukturze, w tym bardzo dynamiczne Presto. Uwagę zwraca także śpiewna linia pierwszych skrzypiec w częściach Allegro i Andante. W kompozycji przejawia się swoboda, z jaką Mozartowi zawsze przychodziło tworzenie utworów na małe grupy instrumentów. Napisane przez niespełna szesnastoletniego kompozytora Divertimento F-Dur utrzymane jest w pogodnym nastroju, który momentami przechodzi w skrajną nawet wesołość. Utwór skrzy się dowcipem i zachwyca wyrafinowaniem, w żadnej mierze nie odsłaniając artystycznych rozterek młodego Mozarta, który, wyszedłszy z etapu „cudownego dziecka”, musiał starać się w tym czasie o ugruntowanie swojej pozycji jako dojrzałego kompozytora.

Polska Opera Królewska, powołana w 2017 r., nawiązuje do historycznych korzeni opery w Polsce, sięgających czasów panowania dynastii Wazów. W 1637 r. z inicjatywy miłośnika i mecenasa tej sztuki, króla Władysława IV, na Zamku Królewskim w Warszawie powstała pierwsza stała scena operowa w Europie. Złoty czas opery polskiej to także lata panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego, któremu zawdzięczamy budowę Teatru Królewskiego w  Łazienkach. Polska Opera Królewska podejmuje tę tradycję w XXI w, a swą tożsamość buduje wokół fundamentalnych wartości kultury Europy: Prawdy, Dobra, i Piękna. Niezwykle ważną formą aktywności Polskiej Opery Królewskiej, pełniącej misję OPERY W DRODZE, jest także upowszechnianie kultury wysokiej poprzez koncerty i przedstawienia w całej Polsce.

=============================

Czerwoszowie – Artyści z Saskiej Kępy w Falenicy

Wystawa prezentuje prace ZOFII i WOJCIECHA CZERWOSZÓW oraz ich córki MAGDALENY i syna LESZKA. Ceramika, malarstwo, medalierstwo, grafika, poezja – te media się przenikają. Zofia maluje obrazy na szamotowej glinie, jakby to było zagruntowane płótno. „Farby” to szkliwa, mieszanki związków chemicznych, zazwyczaj wszystkie są przed wypaleniem szare, więc maluje się w wyobraźni. Trzeba też wiedzieć, jak wzajemnie na siebie działają w temperaturze 1000 stopni.
Przy projektowaniu monet wymagana jest niesłychana precyzja. Ściśle określone są nawet kąty nachylenia ścianek płaskorzeźby i wyważenie monety, jak koła samochodowego. Wojciech robił wycinanki z papieru niby dla odpoczynku. Technika ta także nakłada na twórcę ostre rygory. Kompozycja musi być tylko jednym kawałkiem materiału, a półcienie osiąga się – jak w grafice – przez grę nacięć. Wycinanki często powiększał i ręcznie przenosił na inny materiał – dyktę czy płytę paździerzową. Dawały się od razu powiesić na ścianie na byle gwoździu. A teraz można używać oprogramowania do grafiki wektorowej i cięcia laserowego. Foto-grafiki Magdaleny łączą grafikę komputerową z fotografią obiektów, które autorka sama wykonuje lub wyszukuje w nieoczekiwanych miejscach. Tak samo dobrze wyglądają jako obrazek w ramce, jako wielkoformatowa plansza, a nawet jako ozdobnik w łazience. Wiersze Leszka są, nie jak koncert, do wysłuchania, ale jak obrazy, do oglądania. I rozmyślania, po wiele razy.

Rodzina Czerwoszów od trzech pokoleń jest związana z Saską Kępą. Dziadek Magdaleny i Leszka, Jan Rendzner, w 1931 r. zbudował tu dom. Jego córka Zofia mieszkała w nim przez całe życie. Opuściła rodzinny dom na czas Powstania, w którym brała udział. Tworzyła również satyryczny, kukiełkowy Teatrzyk pod Barykadą, wędrujący po całym Powiślu z przedstawieniami dla walczących oddziałów i cywilów. W czerwcu 1945 r. Zofia wyjechała na studia na krakowskiej ASP. Wracając po czterech latach do Warszawy przywiozła ze sobą męża – rzeźbiarza, górala z Łopusznej. Wojciech Czerwosz, tak jak Zofia, ukończył przerwane przez wojnę studia na ASP w Krakowie. Od 1949 r. mieszkali i tworzyli w domu na Zakopiańskiej.